Kwestia praw do ekranizacji przygód X-Menów spędza sen z powiek wielu fanów. 20th Century Fox wydaje własne filmy o tej ekipie na podstawie wykupionej dekady temu licencji od Marvela. Skutkiem ubocznym tej sytuacji jest to, że Marvel rozkręcając swoją własną serię filmów o superbohaterach jednocześnie pozbawione jest możliwości umieszczenia w nich chociażby jednej postaci z najbardziej znanego składu. Po kilku porażkach kasowych mówiło się, że Fox dogada się z Marvelem i użyczy mu prawa do ekranizacji kolejnych filmów o mutantach Xaviera. Wiele zmieniła premiera Deadpoola, która przy niskim budżecie przyniosła Fox’owi krociowe zyski.
Plan powrotu Wolverina do macierzy musiał więc zostać oddalony na bliżej nieokreślony czas. Jednak legenda Marvela – Stan Lee – sądzi, że to nic innego jak jedynie kwestia czasu. W ostatnim wywiadzie jaki udzielił podczas Wizard World w Nashville wyraził swoją odważną opinię na ten temat.
Prędzej czy później (Marvel – przyp. red) odzyska prawa do wszystkich naszych bohaterów. Oni nad tym pracują (…) Nie musicie się o to martwić. Superbohaterskich filmów od Marvela będziecie w następnych latach dostawać więcej, niż będziecie mieli wolnego czasu na ich oglądanie.
Czy te nadzieje są przesadzone teraz trudno jest oceniać. Na pewno Marvel na razie nie potrzebuje X-Menów by mieć po brzegi zapełniony terminarz kolejnych premier. Jednak kolejna dekada powinna przynieść spore zmiany. Przed nami Avengers: Infinity War, który będzie dla niektórych superbohaterów metą w ich karierze. Gigant będzie szukał zastępstw i jedną z postaci, które mają unieść uniwersum jest Captain Marvel. W tym wypadku obecność uczniów Xaviera może mieć zasadnicze znaczenie.