Komiks Valerian został przetłumaczony na 21 języków. Na świecie sprzedano go w nakładzie przekraczającym 10 milionów egzemplarzy. Zawitał też na mały ekran pod postacią serialu animowanego a niedługo trafi do kin jako pełnometrażowa superprodukcja od Luca Bessona. Dziś 10 faktów, które powinniście wiedzieć o filmie Valerian i Miasto Tysiąca Planet.
Wersja video zestawienia
1. Valerian i miasto tysiąca planet będzie najdroższym filmem jak dotąd wyprodukowanym w Europie. Wytwórnia władowała w projekt według różnych źródeł od 180 do 210 milionów dolarów przebijając min. kosztujący blisko 114 milionów obraz Asterix Na olimpiadzie. W związku z tym wytwórnia zapewne liczy na kasowy sukces filmu.
2. Na pewno liczy na to także reżyser. Luc Besson przyznał, że pracuje już nad 2 i 3 częścią filmu. A materiał źródłowy jest imponujący. Komiks Valerian zadebiutował we Francji w 1967 roku, a ostatni tom na półkach księgarń pojawił się w roku 2010. Całość zamknięta w 29 tomach, a obecny film oparty jest na zaledwie jednym z nich. Czy to oznacza, że czeka nas seria spektakularnych filmów Sci-fi z Francji? Wszystko w naszych rękach.
3. Za efektami specjalnymi do filmu stoją wielkie marki. W projekt zaangażowało się min. legendarne Industrial Light & Magic współpracujące przy filmach z serii Star-Trek, Terminator czy Park Jurajski. Ponadto przy filmie pracuje też dywizja Ubisoftu o nazwie Hybride. Twórcy komiksu także mieli duży wpływ tak na warstwę wizualną jak i scenariuszową filmu.
4. Komiks Valerian jest prawdziwą obsesją Luca Bessona od kiedy był dzieckiem. Planował jego ekranizację od tak dawna, że stworzył na jego potrzeby blisko 600 stron notatek dt. wszystkich aspektów uniwersum. Jego fascynacja Valerianem znalazła ujście także we wcześniejszym projekcie reżysera – obrazie Piąty Element, który sporo czerpał z tego komiksu. Jeżeli dodamy do tego fakt, że główna bohaterka serii była pierwszą miłością wówczas 10 letniego reżysera to czy kogoś zacznie to już niepokoić?
5. Skoro reżyser ma takiego świra na punkcie Valeriana całkowicie oczywistym jest, że przy jego produkcji nieco sobie pofolgował. Już na kilka lat zanim na planie filmu padł pierwszy klaps Besson nawiązał współpracę z wieloma artystami, którzy mieli dla niego zaprojektować ponad 200 unikalnych wersji obcych istot, jakie mają się w filmie pojawić. Szczegółowy storyboard został stworzony na ponad rok przed rozpoczęciem zdjęć, więc od momentu, w którym wszyscy pojawili się na planie każdy znał dokładnie swoje zadania. To uczyniło prace nad filmem o wiele łatwiejszą.
6. Relacja dwójki głównych bohaterów trudno nazwać staroświeckimi. Najprościej było by to określić związkiem otwartym, w którym skrajnie różne charaktery przyciągają się wzajemnie. Nie ma wątpliwości, że darzą się miłością, jednak zgodnie ze starym powiedzeniem nie chodzi o to by złapać króliczka.
7. A teraz kilka cyferek. Film rozgrywa się w 2700 roku, a jego fabuła skupia się na 24 godzinach z życia policjantów przyszłości. Można się spodziewać, że nie będzie to ten dzień, w którym bohaterowie wybierają się na grilla na jakąś zapyziałą planetę na końcu wszechświata lub spędzają cały dzień na spaniu i jedzeniu pączków. Ilość scen z efektami specjalnymi sugeruje coś wręcz przeciwnego. No – chyba że wykorzystano je do stworzenia kosmicznych pączków przyszłości.
8. Czy będziecie pod wrażeniem, jeżeli powiem wam, że w filmie zobaczymy 2700 scen z efektami specjalnymi? Jeżeli brakuje wam perspektywy do oceny tej liczby to może dodam, że inne efektowne dzieło od Bessona – Piąty Element – miało ich zaledwie 200. Być może do hollywodzkich produkcji trochę jeszcze brakuje, ale niewątpliwie będzie to efektowna próba wejścia kina francuskiego do najwyższej półki światowego Sci-fi.
9. Reżyser ma bardzo specyficzny sposób reklamowania swojego nowego dzieła. Bardzo pilnuje się, by informacje dt. fabuły nigdzie nie wyciekły. Gdy podczas konferencji prasowej dt. Valeriana został przyparty do ściany przez dziennikarzy kazał sobie zaufać, a wszystkim, którzy mają jakiekolwiek wątpliwości czy powinni to zrobić zaproponował obejrzenie 17 jego wcześniejszych filmów. Czy to ego? Biorąc pod uwagę dotychczasowe dokonania może nie koniecznie.
10. Luc Besson poświęcił sporo czasu na dobór aktorów do filmu. Bał się, że dobry scenariusz może zostać zniszczony przez aktorów, którzy podeszli by do projektu czysto zarobkowo. Chciał, by w głównych rolach pojawiły się osoby pełne pasji, gotowe wraz z nim zabrać widzów w niezwykłą przygodę. Biorąc pod uwagę specyficzny rodzaj relacji między bohaterami aktorzy musieli mieć między sobą pewien rodzaj chemii. Dorzucając do tej mieszanki równie specyficznego reżysera należałoby się spodziewać wielce… specyficznego filmu?