Świat nie jest takim, jakim go postrzegasz. Myślisz, że masz nad czymś kontrolę. Że stoisz u sterów własnego życia. Mylisz się. Życie każdego z nas tak naprawdę zależne jest od kasy. Kasą zarządza tak naprawdę kilka Banków. Skolei władzę nad nimi posiada kilka rodzin. A teraz wyobraź sobie, że te rodziny nie tylko rządzą naszym światem, ale mają też wgląd do drugiego, o którego istnieniu nie miałeś zielonego pojęcia. Zaintrygowałem Cię? To dopiero początek…
The Black Monday: Chwała Mamonie to połączenie kryminału z okultystycznym horrorem oraz dramatem obracającym się wokół wielkich rodów trzymających władzę nad jednym z największych banków inwestycyjnych. Pierwsze skrzypce grają tutaj intrygi, odkładana nie na lata lecz wręcz dekady zemsta oraz mroczne siły, których znaczenie póki co pozostaje tajemnicą. W sam środek cichej wojny bogatych rodów przypadkiem dostaje się stróż prawa, który dostaje za zadanie rozwikłanie tajemnicy brutalnego morderstwa. Jego konsekwencje mogą zatrząść posadami znanego nam świata.
Gatunkowy eklektyzm to trudna sztuka, w której nie każdy scenarzysta potrafi się odnaleźć. Jonathan Hickman odpowiadający za fabułę The Black Monday wykazał się jednak światowej klasy wirtuozerią tworząc przekładańca niepowtarzalnego i pod każdym względem doskonałego. Bez nuty przesady mogę stwierdzić, że komiks miażdży większość tytułów z jakimi ostatnio mieliśmy do czynienia, jednocześnie lądując prawdopodobnie na szczycie listy pozycji, których kontynuacji po prostu nie wolno przegapić.
Na osobną pochwałę zasługują rysunki. Tomm Coker prawdopodobnie podpisał cyrograf z szatanem we własnej osobie. Jego prace są fenomenalnie dobre wzbogacając komiks o wręcz filmową miodność. Rysownik do perfekcji opanował pracę ze światłocieniem oraz mimiką twarzy swoich bohaterów, co w trakcie lektury może wręcz budzić niepokój czytelnika. Wyczucia kadru pozazdrościć mu może niejeden hollywoodzki reżyser.
Obecnie trudno mi sobie wyobrazić ciekawszą pozycję, jaką mógłbym polecić wyznawcom teorii spiskowych. Wielkie rody, jeszcze większe pieniądze i gargantuicznych rozmiarów utajniony spisek. Ale bez wątpienia lektura trafi także w gusta miłośników horroru i okultyzmu. Odnosząc się do świata filmu, nastrój komiksu można porównać do tego, znanego z Adwokata Diabła czy obrazu Siedem, co da wam jako takie pojęcie o tym, z jakim kalibrem mamy w tym wypadku do czynienia. Fabuła przygnębia i intryguje jednocześnie, szybko uzależniając czytelnika niczym ciężki narkotyk.
Tytuł pojawił się w Polsce dzięki wydawnictwu Non Stop Comics. Posiada miękką, matową okładkę z rodzaju tych, które sprawiają przyjemność już samą swoją fakturą. Na końcu czeka na nas nieduża galeria, zdradzająca kulisy pracy rysownika. Jedyne, do czego można się przyczepić, to brak twardej oprawy, ale ktoś mądry kiedyś powiedział: Nie można mieć wszystkiego.
The Black Monday Murders: Chwała Mamonie to bezczelnie dobra pozycja i jeden z najlepszych komiksów, jaki pojawił się w naszym kraju w 2017 roku. Tytuł pozbawiony jest najmniejszej nawet wady oddając w ręce czytelnika wyszukaną fabułę i rysunki. Gdyby tylko doczekał się twardej oprawy stanowiłby arogancki pomnik twórczej doskonałości – a to byłoby już nie do zniesienia.
Jeżeli recenzja skłoniła Cię do kupna komiksu, zachęcamy do skorzystania z poniższych linków. Dzięki temu będziesz w stanie znaleźć najkorzystniejsza dla siebie ofertę, a oszczędzając jednocześnie wesprzesz Poważną Stronę i dołożysz swoją cegiełkę w tworzeniu materiałów wysokiej jakości.
Tytuł: Black Monday Murders Tom 1: Chwała Mamonie
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Data wydania: 07.11.2017
Tytuł oryginalny: The Black Monday Murders Volume 1: All hail, God Mammon
Autor: Jonathan Hickman (scenariusz), Tomm Coker (rysunek)
Liczba stron: 240
Oprawa: Miękka
Druk: Kolorowy
Gatunek: horror, kryminał