Kaczogród. Dom Kaczora Donalda, Sknerusa McKwacza, Siostrzeńców, Daisy, Gogusia, Braci Be czy Diodaka. Kraina wiecznej szczęśliwości? Nic z tego! Donald i Sknerus na każdym kroku pakują swoje kacze kupry w kłopoty. A to, w jak nieporadny sposób próbują się z nich wykaraskać sprawia, że na naszych twarzach na stałe gości poczciwy banan. Jeżeli tak jak ja jesteście fanami Kaczora Donalda i lubicie od czasu do czasu oddać się beztroskiej zabawie w towarzystwie sympatycznych kaczek, to tym razem opowiem wam o czymś, co bardzo was zainteresuje.
Carl Barks może się poszczycić astronomiczną liczbą blisko półtorej tysiąca prac opowiadających o przygodach najzabawniejszych kaczek świata. W początkowym okresie twórczości – zgodnie z polityką Walta Disneya – autor nie był wymieniany pod komiksem, jednak fani szybko wyłapali jego wyraźny, świeży styl dodający postaciom więcej ludzkiego charakteru, a prezentowanym opowieściom metaforycznej głębi. Legendarna jest już skrupulatność z jaką Barks studiował różne tematy, zanim zdecydował się wpleść je w przygody Kaczora Donalda i spółki. W tym okresie wśród czytelników funkcjonował jako tajemniczy The Duck Man lub The Good Duck Artist. Jego ogromny wpływ na studio Myszki Mickey przypieczętował fakt, że na długie lata to właśnie jego prace stały się wyznacznikiem jedynej, słusznej kreski.
Już słyszę te głosy: Sznikiel! Przestań się zajmować bzdurnymi komiksami dla dzieci i zrecenzuj nowego Batmana. Oba omawiane tomy oczywiście zawierają w sobie nieco naiwnych historyjek, ale te zazwyczaj otaczają opowieści dojrzalsze, które pod kaczym płaszczykiem przemycają treści skierowane bezpośrednio do bardziej dojrzałego odbiorcy. Świetnym przykładem jest tu chociażby tytułowa Moja Snów Dolina, w której spotykamy Sknerusa zmęczonego ogromem odpowiedzialności wynikającej z posiadania największego majątku w Kaczogrodzie. Poszukując wytchnienia wyrusza z Donaldem i siostrzeńcami w Himalaje, gdzie według legend znajdować się ma dolina Trala-La – miejsce, w którym nikt nie zna chciwości czy bogactwa. Ich przygoda zakończy się w zaskakująco gorzki sposób. Innym przykładem interesującej opowieści z morałem jest Powrót Do Klondike z tomu pierwszego, w którym Sknerus przypomina sobie o zakopanym przez siebie dawno temu majątku. Próba jego odzyskania okaże się jednak nad wyraz skomplikowana, gdy odkryje, że jego dawną posesję zamieszkuje pewna kacza starowinka. To tylko przykłady pierwsze z brzegu, a w trakcie lektury sami znajdziecie swoich własnych faworytów.
Z bogatą twórczością Carla Barksa polski czytelnik mógł się już wielokrotnie zapoznać min. w wydawanym od 1991 Kaczorze Donaldzie. Jednak edycja, z jaką mamy obecnie przyjemność obcować należałoby określić jako – póki co – najwspanialszą kolekcję komiksów tego artysty jaką rodzimi fani mogą z dumą postawić na swojej półce chwały. Wydawnictwo Egmont w listopadzie zaserwowało nam wielką premierę kolekcji rzucając do księgarń aż dwa tomy serii Kaczogród zbierające w sobie w większości niepublikowane wcześniej w Polsce prace autora z lat 1952-1954. Łącznie stanowią one około 500 stron klasycznych opowieści o zróżnicowanej objętości – od jednostronicowych po zajmujące ponad 30 stron. Jako, że są one ze sobą luźno powiązane możemy nimi dowolnie żonglować w trakcie lektury dobierając takie, na które starczy nam czasu w tym naszym zabieganym życiu. Ale zachęcam Cię – drogi potencjalny czytelniku – byś nieco zwolnił, bo dla twórczości Barksa warto spóźnić się te 5 minut.
Zdaję sobie sprawę, że właściwie od samego początku ta recenzja to niemal czyste pianie – lub też dakanie – z zachwytu, ale nie mogło być inaczej. Klasyka Disneya, z jaką mamy tu do czynienia, została przez wydawcę potraktowana z należytym szacunkiem i wydana w świetnej formie. Ujęła mnie także uniwersalność prac Carla Barksa, po które sięgnąć może zarówno starszy czytelnik, jak i ten raczkujący dopiero w świecie komiksu. Tym sposobem komiks trafia w doskonały moment stając się idealnym prezentem pod choinkę dla fanów opowieści obrazkowych i Disneya w szczególności. Na mojej półce już wylądowały oba tomy i czekają na zapowiedzianą na luty kontynuację.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu Egmont.
Jeżeli recenzja skłoniła Cię do kupna komiksu, zachęcamy do skorzystania z poniższych linków. Dzięki temu będziesz w stanie znaleźć najkorzystniejsza dla siebie ofertę, a oszczędzając jednocześnie wesprzesz Poważną Stronę i dołożysz swoją cegiełkę w tworzeniu materiałów wysokiej jakości.
Tytuł: Kaczogród. Carl Barks. Powrót do Klondike i inne historie z lat 1952–1953
Wydawnictwo: Egmont
Data premiery: 28.11.2018
Tytuł oryginalny: Carl Barks’ Andeby. Tilbake til Klondike og andre histories fra 1952-1953
Autor: Carl Barks (scenariusz & rysunki)
Liczba stron: 256
Oprawa: Twarda
Druk: Kolorowy
Tytuł: Kaczogród. Carl Barks. Moja snów dolina i inne historie z lat 1953–1954
Wydawnictwo: Egmont
Data premiery: 28.11.2018
Tytuł oryginalny: Carl Barks’ Andeby. Tralla La og andre histories fra 1953-1954
Autor: Carl Barks (scenariusz & rysunki)
Liczba stron: 240
Oprawa: Twarda
Druk: Kolorowy