Bycie młodym człowiekiem, który podczas studiowania stawia swoje pierwsze, prawdziwie samodzielne kroki z dala od domu, to ciągłe odkrywanie i testowanie swojej osobowości. To zagubienie, ale i ustalanie swoich priorytetów i potrzeb. To często również borykanie się z bolesnymi konsekwencjami swoich wyborów, które jak się okazują, nie zawsze były prawidłowe. Każdy z nas pamięta lekcje dostarczone przez nasze własne błędy. To właśnie często dzięki nim jesteśmy właśnie tu gdzie teraz. Wzmocnieni i mądrzejsi zapominamy czasami, jak wielkie to były dla nas sprawy. Dzięki Giant Days dostajemy możliwość, by na chwilę cofnąć się w czasie do naszych młodzieńczych perypetii.
Tom 3 komiksu jest oczywiście kontynuacją wcześniejszych zeszytów. Zawierając w sobie 4 pojedyncze, chronologicznie ułożone historie, przedstawia losy trzech studiujących przyjaciółek oraz ich najbliższych znajomych. Tym razem towarzyszymy Edowi, który próbując uwolnić się od swojej niespełnionej miłości, kieruje uczucia w stronę innej osoby, poznamy dawną, pełną mroku i imprezowego polotu przyjaciółkę Esther, wraz z Susan staniemy na czele kampanii wyborczej na nowego przewodniczącego samorządu studenckiego oraz damy upust organizacyjnym talentom Daisy podczas planowania kempingu.
Fabuła komiksu nie jest jednak tak jednowymiarowa, jakby mogło się wydawać na pierwszy rzut oka. Bohaterowie, dążąc do swoich celów, muszą podejmować decyzje, których przyszłe konsekwencje nie zawsze są oczywiste. Zaraz obok radości z sukcesów oraz niesamowitego humoru wyciekającego z wielu kadrów, doznają rozczarowań oraz frustracji, wynikającej z niemożności zmiany swoich wcześniejszych decyzji. Złamane serca, zagubienie, brak jasnej wizji przyszłości – to wszystko z czym boryka się młody człowiek. Do tego dochodzi jeszcze strach przed oceną innych. Brzmi znajomo prawda? Przyznam się szczerze, że i nawet mi poleciała łza w jednym momencie, kiedy uświadomiłam sobie, że i ja kiedyś poczułam się, jak jedna z bohaterek Giant Days.
Względem wcześniejszych tomów komiks nie traci na jakości. Stanowi wciąż bardzo przyjemną i nie mniej wciągającą lekturę, a krótki formy poszczególnych historii sprawiają, że czas z nim spędzony nic a nic się nie dłuży. Poplątane losy postaci zaskakują, a poruszane tematy są bardzo różnorodne i dotykają odmiennych płaszczyzn życia młodego człowieka. W komiksie znalazł się tylko jeden element, który wydawał mi się zbędny – mam tu na myśli alternatywną nocną rzeczywistość, w której zagubiła się Susan. O ile początek tego motywu był bardzo interesujący, tak po chwili sprawiał wrażenie sztucznie naciąganego i nie zawsze jasnego. Cała reszta zawartych w tym tomie historii to już o wiele wyższy poziom.
Graficznie komiks jest również kontynuacją tomu wcześniejszego. Max Sarin, który był odpowiedzialny za rysunkowe przedstawienie historii w drugiej połowie drugiego tomu, zajął się grafiką w całym tomie trzecim. Wraz z cudnymi, wyrazistymi kolorami oraz rewelacyjnie ukazaną mimiką postaci, oprawa graficzna bardzo dobrze oddaje humorystyczny charakter opowieści. O polskim wydaniu, przygotowanym przez Non Stop Comics, nie można powiedzieć złego słowa. Oprócz małych literówek, wydawnictwo zadbało, by naszą półkę zdobił dopieszczony egzemplarz komiksu, zwieńczony kilkoma stronami okładek poszczególnych zeszytów oraz szkice studyjne postaci.
Kiedy myślę o 3 Tomie Giant Days o podtytule Bycie Miłą Nic Nie Kosztuje, to przychodzą mi na myśl dawne obyczajowe sitcom’y, które każdy nastolatek śledził ze zniecierpliwieniem, dorastał razem z bohaterami, śmiał się do rozpuku z ich żartów oraz utożsamiał się z trapiącymi ich problemami. Giant Days porusza współczesne dylematy młodego człowieka, śmieje się ze współczesnych żartów oraz stanowi swoistą podróż w czasie dla tych starszych, co lata studenckie mają już dawno za sobą. Nie ma ograniczenia co do odbiorców i spokojnie mogę go polecić każdemu, kto ma ochotę spędzić miło czas jak w trakcie oglądania dobrego, obyczajowego serialu (no, może wyłączając tych najmłodszych, przed którymi temat fizycznej miłości stanowi jeszcze odległą przyszłość).
Jeżeli recenzja skłoniła Cię do kupna komiksu, zachęcamy do skorzystania z poniższych linków. Dzięki temu będziesz w stanie znaleźć najkorzystniejszą dla siebie ofertę, a oszczędzając jednocześnie wesprzesz Poważną Stronę i dołożysz swoją cegiełkę w tworzeniu materiałów wysokiej jakości.
Tytuł: Giant Days Tom 3: Bycie Miłą Nic Nie Kosztuje
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Data wydania: 04.04.2018
Tytuł oryginalny: Giant Days Vol. 3
Autor: John Allison (scenariusz), Max Sarin (rysunek)
Liczba stron: 112
Oprawa: Miękka
Druk: Kolorowy
Gatunek: Obyczajowy
2 komentarze
[…] GIzmo z Poważnej strony: Kiedy myślę o 3 Tomie Giant Days o podtytule Bycie Miłą Nic Nie Kosztuje, to przychodzą mi na myśl dawne obyczajowe sitcom’y, które każdy nastolatek śledził ze zniecierpliwieniem, dorastał razem z bohaterami, śmiał się do rozpuku z ich żartów oraz utożsamiał się z trapiącymi ich problemami. Giant Days porusza współczesne dylematy młodego człowieka, śmieje się ze współczesnych żartów oraz stanowi swoistą podróż w czasie dla tych starszych, co lata studenckie mają już dawno za sobą. Całość tutaj. […]
Prawdziwy z Ciebie talent i mistrz pióra z ogromną łatwością przekładasz myśli na słowa… trzymaj tak dalej, dbaj i pięlęgnuj swego bloga… Skąd czerpiesz tak ciekawe inspiracje ?