Marie wpadła jak śliwka w kompot. Zakochała się po uszy w szkolnym koledze. Iggy to chłopak, który nie może narzekać na brak zainteresowania dziewczyn. Czy główna bohaterka ograniczy się jedynie do wzdychania i śledzenia go przez lornetkę ze wzgórza, czy też wykorzysta okazję i zbliży się do niego w nadziei, że być może, jakimś cudem, on odwzajemni jej uczucia?
Futura Nostalgia to pierwsza odsłona z zapowiedzianej na 6 tomów historii zawierająca w sobie 2 rozdziały. Za scenariusz i rysunki odpowiada jedna osoba: Tony Sandoval – twórca znany polskiemu czytelnikowi chociażby z komiksów Wąż Wodny, Nokturno czy Spotkanie w Phoenix. Tak jak wspomniane pozycje tak i Futura Nostalgia została wydana przez Timof Comics.
Autor ma skłonności do prowadzenia niespiesznej narracji, która pozwoli nam docenić walory estetyczne i fabularne jego dzieła. A doprawdy jest co podziwiać. Nostalgiczna, nieco oniryczna opowieść o trudach dorastania młodej dziewczyny, rozterkach sercowych i próbie znalezienia własnego miejsca w tym pokręconym świecie ma w sobie niepodważalny magnetyzm. Opowieść niosą solidne kreacje postaci stworzonych przez autora ze sporym wyczuciem. Bohaterowie nie są ani banalni, ani infantylni. Wypada także napomknąć, że niepokój towarzyszący lekturze narasta, aż do relatywnie przerażającej końcówki sugerującej zdecydowanie mroczniejszą opowieść w tomie drugim.
Sandoval wprowadza do komiksu sporo wątków fantastycznych pod postacią wizji głównej bohaterki czy gadającej żaby. Te pierwsze trudno jednoznacznie zidentyfikować jako prawdziwe, czy też kompletnie wymyślone. Ale jeżeli ktokolwiek kradnie show to jest to rezolutna, wulgarna żaba. Wyraźnie wykonuje pracę bezpruderyjnego komentatora zdarzeń mających miejsce w komiksie i zmusza główną bohaterkę do działań. Reprezentuje ona naturę i w swoich wypowiedziach ani trochę się nie hamuje rzucając dosyć bezwzględne uwagi na tematy wszelakie, ale jednocześnie zdaje się w jakiś pokręcony sposób troszczyć o Marie. Mówi co jej ślina na język przyniesie. A że żaba długi język ma…
Kreska autora nie zmieniła się zbytnio od jego poprzednich tytułów. Ponownie mamy do czynienia z uproszczoną, nieco rozchwianą kreską mogącą nasuwać skojarzenia z karykaturą. Autor lubi tłusto wypełniać kadry cieniowaniem, ale najwięcej roboty na korzyść rysunków wykonuje świetnie nałożony tusz dodający im głębi i charakteru. Ta mieszanka świetnie spisuje się tak w statycznych ujęciach jak i tych bogatych w absurdalne nierealistyczne wytwory wyobraźni Tony’ego.
Futuria Nostalgia to udana pozycja z przykuwającymi uwagę rysunkami i intrygującą fabułą, która jednak w pierwszym tomie została jedynie delikatna nakreślona. Ze względu na użyty dosyć wulgarny język oraz na sceny nagości jest to komiks skierowany do dojrzalszego czytelnika. Na uwagę zasługuje także solidna jakość wydania, które świetnie zdobi półkę. Szkoda, że na kontynuację przygód Marie przyjdzie nam trochę poczekać.
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy wydawnictwu Timof Comics.
Jeżeli recenzja skłoniła Cię do kupna komiksu, zachęcamy do skorzystania z poniższych linków. Dzięki temu będziesz w stanie znaleźć najkorzystniejszą dla siebie ofertę, a oszczędzając jednocześnie wesprzesz Poważną Stronę i dołożysz swoją cegiełkę w tworzeniu materiałów wysokiej jakości.
Tytuł: Futura Nostalgia. Część 1
Wydawnictwo: Timof Comics
Data wydania: 21.05.2018
Tytuł oryginalny: Futura Nostalgia
Autor: Tony Sandoval (scenariusz & rysunek)
Liczba stron: 56
Oprawa: Twarda
Druk: Kolorowy