Dr Quinn i dr Reilly to podróżnicy. Nie są to jednak podróżnicy standardowi. Od eskapad za miasto o wiele bardziej interesuje ich podróż do zamierzchłej historii. Obaj są bowiem pierwszymi w historii świata Chrononautami – podróżnikami w czasie. Pierwsza załogowa misja kończy się jednak totalną katastrofą. Czy możliwe, że znający się od lat przyjaciele mają przed sobą jakieś tajemnice? Czas goni, a rozwiązanie problemu może okazać się tak zaskakujące jak i… zupełnie niepotrzebne.
Temat podróży w czasie daje szerokie pole do popisu. W przeciwieństwie do produkcji Hollywodzkich fabuła komiksu nie jest zależna od budżetu, więc w gruncie rzeczy jedynym ograniczeniem w tego typu historiach jest fantazja twórców. Komiks Chrononauci może poszczycić się całkiem udanym duetem – za fabułę odpowiada legendarny Mark Millar, który dotychczas zasłynął z tytułów Kick-Ass czy Marvelowskiego Civil War. Rysunki to z kolei zasługa Seana Murphyego, który swego talentu użyczył wydawnictwu DC chociażby przy tytule Teen Titans.
W komiksie próżno szukać jakiegokolwiek naukowego bełkotu. Millar oszczędza czytelnikom szczegółów strony technicznej lub teoretycznej dt. podróży w czasie. Szkoda, że scenarzysta nie pozwolił sobie na analizę tego tematu. Najwidoczniej docelowym czytelnikiem nie jest osoba zgłębiająca z wypiekami na policzkach kolejne meandry Teorii Względności Einsteina. Zamiast tego Millar skupia się na akcji i humorze – dwóch filarach, które trzymają fabułę w całości. Nie można odmówić autorom pewnej konsekwencji świata przedstawionego. Każda sytuacja ma swoje skutki i nie pozostaje bez wpływu na to, jak potoczą się losy bohaterów.
Tytuł jest bogaty w masę zwariowanych sytuacji, a przygody głównych bohaterów dzięki możliwości podróży w czasie stanowią kolaż na którym swoje piętno odciskają wszystkie historyczne epoki istnienia życia na ziemi. Zobaczymy nie tylko pierwszą istotę, jaka postanowiła wynurzyć się z odmętów prehistorycznego morza i postawić swoją łapkę na suchym lądzie. Odwiedzimy także Starożytną Grecję, wpadniemy do okopów Pierwszej Wojny Światowej i staniemy się świadkiem zamachu na Kennedyego. Akcja jest dzięki temu nadzwyczaj wartka. Czasami może nawet nieco zbyt szybka. W niektórych momentach czytelnik może czuć się wręcz nieco przytłoczony tempem opowieści. Brakuje też wątku przewodniego komiksu, co jednak dosyć wyraźnie rekompensują nam pierwszorzędne dialogi.
Pewne wątpliwości może wzbudzać frywolność bohaterów zmieniających losy świata według własnego widzimisię. Od podróżników w czasie można by oczekiwać nieco większej odpowiedzialności za swoje czyny. Wyczuwalny jest również brak konkretnych motywów, co przekłada się na nieco powierzchowną charakterystykę postaci.
Rysunki Murphyego nie należą ani do nadzwyczaj szczegółowych czy też realistycznych. Autor ma swój specyficzny styl, który pielęgnuje i wyciąga z niego co się da. Nieco uproszczone grafiki mogą przywodzić na myśl komiks europejski. Bez cienia wątpliwości mogę jednak stwierdzić, że w Chrononautach spełniają one swoje zadanie dostarczając naszym oczom całkiem udany kawałek sztuki, umiejętnie podkreślający wartką akcję komiksu. Ukontentowani powinni być zwłaszcza czytelnicy zmęczeni amerykańską szkołą rysunku.
Komiks ukazał się nakładem wydawnictwa Non Stop Comics. Posiada miękką okładkę i został wydrukowany na cienkim, lakierowanym papierze. Na końcu tomu zawarto galerię z okładkami, oraz bio autorów komiksu. Szkoda, że komiks nie doczekał się twardej oprawy, jednak na rynku, na którym wciąż nie jest to częsty zabieg trudno uznawać to za wadę wydania.Chrononauci to dosyć intrygująca pozycja. Z jednej strony trzeba to sobie powiedzieć szczerze – Marka Millara stać na dużo więcej. Z drugiej – a niech mnie – bawiłem się całkiem dobrze towarzysząc dwóm głównym bohaterom komiksu. Jego strona wizualna również zasługuje na uwagę, a niedoróbki fabularne… cóż, miejmy nadzieję, że są jedynie chorobą wieku niemowlęcego i kolejny tom przygód podróżników w czasie będzie już dziełem wybitnym. Póki co, pozostaje nam cieszyć się dziełem bardzo dobrym. Chyba nie ma co narzekać?
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Data wydania: 10/2017
Scenariusz: Mark Millar
Rysunek: Sean Murphy
Liczba stron: 120
Oprawa: Miękka
Druk: Kolorowy