Scott Lang to bohater, któremu nie wszystko się udaje. Nie potrafi znaleźć pracy, rozwiódł się z żoną, mieszka w małym, pustym mieszkaniu i nikt nie traktuje go na poważnie. Nawet złoczyńcy wstydzą się, że musieli z nim walczyć. Aby naprawić swoją sytuację, Ant-Man aplikuje do firmy samego Tonego Starka. Z powodu braku pieniędzy i ubrań na miejsce przybył metrem w kostiumie Ant-Mana, a CV wydrukował dwustronnie. Na dodatek ma na swoim koncie pobyt w więzieniu, kradzieże oraz… własną śmierć. Na pierwszy rzut oka nie wydaje się dobrą osobą do pracy w siedzibie jednego z najważniejszych super bohaterów. Gdy wszystko zaczyna wskazywać na niepowodzenie, pojawia się Tony Stark we własnej osobie i proponuje naszemu bohaterowi posadę pod warunkiem wygrania pewnej konkurencji. Scott oczywiście przystaje na propozycję.
Dzięki swojemu sprytowi i… oszukiwaniu, Lang otrzymuje etat w charakterze dyrektora do spraw systemów bezpieczeństwa. Wszystko wskazuje na to, że jego życie w końcu zaczynie się układać. Posada ta gwarantuje mu sowite wynagrodzenie, luksusowy apartament ze wszystkim o czym dotychczas mógł tylko pomarzyć oraz pracę u samego Iron Mana. Niestety, jeszcze tego samego dnia okazuje się, że jego ukochana córka, wraz z byłą żoną, przeprowadzają się do Miami. Scott ma do wyboru wymarzoną pracę i życiową stabilizację, albo spędzanie większej ilości czasu ze swoją córką. Bez namysłu wybiera tę drugą opcję.
Z całą pewnością, mogę stwierdzić, że komiks Ant-Man Druga Szansa, jest najśmieszniejszym albumem z całej serii MarvelNow!, który miałem okazję czytać. Nawet propozycje z Deadpool’em nie wspinają się na takie wyżyny humoru. Scenarzysta – Nick Spencer, który obecnie pisze przygody Spider-Mana, jak z rękawa wyciąga świetne, niewymuszone żarty, które wywołają uśmiech, a nawet głośny śmiech u odbiorcy. Komiks jest luźną historią, a główny bohater zamiast walczyć z Thanosem czy chociaż Inwazją Skrulli, zajmuje się ochroną hangaru pełnego kartonów ze spinaczami oraz mierzy się z trzecioligowymi złoczyńcami. Tu walka nie toczy się o losy całego Nowego Jorku, a o rodzinę Scotta Langa.
O ile do fabuły nie mam żadnych zastrzeżeń, tak rysunki Ramona Rosanasa nie wywołują u mnie już takiego zachwytu. Szata graficzna jest nudna, a tła prezentują się sztucznie. Rysunkom brakuje głębi, cieniowania i detali, a wszystkie postacie mają gładką skórę i idealnie wyprasowane ubrania. Ten stan rzeczy nie zmienia się nawet podczas walki. Najgorzej wypadają tutaj cało-stronnicowe kadry, które składają się z kilku kresek. Są nudne i nie przykuwają uwagi. Można by było powiedzieć , że oprawa graficzna jest po prostu sterylna i minimalistyczna. Niestety, to nie jest do końca prawda. Jest wielu zdolnych, minimalistycznych twórców, którzy za pomocą kilku pociągnięć ołówka potrafią stworzyć cudowne prace. Najlepszym tego przykładem jest Paolo M. Riviera (Daredevil – Wściekłość i wrzask), który za pomocą jeszcze bardziej uproszczonej kreski potrafi wyczarować arcydzieła.
Na szczęście nie wszystkie rysunki wypadają tak blado. Rysownik świetnie radzi sobie z małymi kadrami. Najlepszym tego przykładem jest sekwencja, gdy Ant-Man wraz z rojem mrówek przemieszcza się między wiązkami laserów. Dobrym aspektem szaty graficznej są również kolory. Jordan Boyl potrafił wybrać jedną wspólną paletę barw do wszystkich zeszytów. Wszystkie kolory świetnie ze sobą współgrają i są bardzo spokojne, doskonale wpasowując się w klimat luźnej historii.
Mocną stroną poszczególnych zeszytów są okładki. Każda praca Mark’a Brooksa jest dziełem sztuki. Świetna kompozycja, idealnie dobrane kolory i oczywiście świetna kreska przykuwają uwagę. Również obwoluty alternatywne innych artystów prezentują się bardzo urodziwie, nawet pomimo innej stylistyki. Album wydany jest w jakości do jakiej przyzwyczaił nas Egmont. Miękka oprawa ze skrzydełkami dobrze prezentuje się na półce, a papier kredowy uwydatnia piękne kolory Jordan’a Boyl’a.
Podsumowując, jeżeli fabuła jest dla Ciebie najważniejsza w komiksie, a rysunki schodzą na drugi plan, bardzo prawdopodobne jest, że nie będziesz miał wobec Ant-Man’a z MarvelNow! żadnych zastrzeżeń. Możliwe, że w żadnym innym komiksie nie znajdziesz kadrów, gdzie kilkumetrowa pięść złożona z armii mrówek walczy z olbrzymim mieczem zbudowanym z tysięcy spinaczy biurowych, a towarzyszem Ant-Mana jest złoczyńca przebrany w kostium niedźwiedzia. Jeżeli oczekujesz luźnej, wesołej historii, a nie jesteś na bieżąco z komiksami z Domu Pomysłów, ten album jest dla Ciebie.
Jeżeli recenzja skłoniła Cię do kupna komiksu, zachęcamy do skorzystania z poniższych linków. Dzięki temu będziesz w stanie znaleźć najkorzystniejsza dla siebie ofertę, a oszczędzając jednocześnie wesprzesz Poważną Stronę i dołożysz swoją cegiełkę w tworzeniu materiałów wysokiej jakości.
Tytuł: Ant-Man – Druga szansa
Wydawnictwo: Egmont
Data premiery: 25.07.2018
Tytuł oryginalny: Ant-Man Vol. 1: Second-Chance Man
Autor: Nick Spencer (scenariusz), Ramon Rosanas (rysunki & tusz)
Liczba stron: 120
Oprawa: Miękka
Druk: Kolorowy
Seria/cykl: MARVEL NOW