Sknerus McKwacz to jedna z najbarwniejszych postaci, jakie poznaliśmy w opowieściach o Kaczorze Donaldzie. W komiksie Życie i Czasy Sknerusa McKwacza będziemy mu towarzyszyć od lat dziecięcych po zasłużoną, chociaż wcale nie ostateczną emeryturę. Od pierwszej dziesięciocentówki po niewyobrażalne bogactwo. Przeżyjemy z nim masę przeróżnych przygód, w trakcie których okrążymy cały świat – i to kilkukrotnie. To one uczyniły z niego tak cwanego i pracowitego kaczora oraz jednego z największych podróżników jaki stąpał po Kaczogrodzkiej ziemi. I cóż, że przy okazji zaskarbił sobie także dozgonną nienawiść u kilku opryszków? Wszak nie da się zrobić jajecznicy nie rozbijając paru jaj. Grunt, by nie były to … kacze jaja.
Za rysunki i scenariusz tytułu odpowiada Don Rosa. Autor ten to obok Carla Barksa najważniejszy twórca kaczych opowieści. Życie i Czasy to z kolei jedno z jego największych dzieł – nagrodzone Eisnerem, odpowiednikiem Oscara w świecie komiksu. Dzięki zamieszczonym przed każdym rozdziałem przedmowom mamy niesamowitą szansę zajrzeć w głąb jego pracy, stać się świadkiem towarzyszącego jej procesu twórczego oraz dowiedzieć się kilku ciekawostek, które niechybnie umknęły by mniej uważnym czytelnikom.
Ogromną zaletą Życia i Czasów Sknerusa McKwacza jest drobiazgowość, z jaką autor podchodzi do źródeł historycznych. Praktycznie każda przygoda młodego Sknerusa osadzona jest w kontekście konkretnych sytuacji, jakie miały miejsce w rzeczywistości. Czasami są to wydarzenia, o których czytaliśmy w książkach historycznych, innym razem prawdziwe postaci, mające wpływ na losy naszego świata. Twórca spędził masę czasu na zgłębianiu życiorysu bohatera starając się chronologicznie przedstawić jego drogę na szczyt.
Co zaskakujące autor nie unikał także tematów trudnych, które mogą zaskakiwać w kontekście pozycji dla młodszego czytelnika. W komiksie poruszone są kwestie trudnych relacji rodzinnych, oraz jaki wpływ na nie może mieć niepohamowana chciwość. W końcu też pojawia się wątek przemijania i nieuniknionej śmierci.
Rysunki Dona Rosy są kaczym majstersztykiem, w którym trudno szukać większych uchybień. Z pozoru proste kryją w sobie masę wzbogacających opowieść drobnych szczegółów. Niestety w nowym wydaniu skalowanie rysunków daje o sobie znać. Czarna kreska jest przez to nieco rozmyta i zanika, jednak dosyć szybko można przywyknąć do tej niewygody.
Kolejne podejście Wydawnictwa Egmont do historii życia Sknerusa należy uznać za udane. Twarda okładka i bogate zdobienia w postaci tłoczonego srebrnego nadruku to tylko początek. W środku czeka nas wstęp do wydania jak i wspomniane przedmowy przed każdym z 19 rozdziałów oraz kilka stron dodatków w postaci chociażby drzewa genealogicznego McKwaczów. Skneruso-maniacy mają w tym wypadku używanie.
Na 70 rocznicę debiutu Sknerusa McKwacza dostaliśmy do naszych rąk dzieło godne legendy. 448 stron wypchanych po brzegi rysunkami Dona Rosy jak i jego przemyśleniami dt. tworzenia komiksu to więcej, niż każdy fan Disneya mógł sobie wymarzyć. Dawno już nie miałem do czynienia z tak wzruszającym tytułem, który trafi tak do młodszego pokolenia jak i starych wyjadaczy, którzy pragną na chwilę powrócić do dawnych lat, gdy na naszych półkach gościły legendarne Giganty. Polecam więc sięgnąć po Życie i Czasy Sknerusa McKwacza i zapoznać się po raz kolejny… lub pierwszy z historią Postrachu Transwalu, Kowboja z Badlandów i Króla Klondike w jednej osobie.
Tytuł: Życie i czasy Sknerusa McKwacza
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 07.12.2017
Tytuł oryginalny: The Life & Times Of Scrooge McDuck
Autor: Don Rosa (scenariusz i rysunki)
Liczba stron: 448
Oprawa: Twarda
Druk: Kolorowy