Nikt nie wysłucha Cię tak dobrze, jak Twój własny dyktafon. Tym lepiej, gdy nikt nigdy nie usłyszy słów, jakimi się z nim podzielisz. Każdy z nas jest jedynie człowiekiem. Czasami wolimy pewne bolesne sprawy przemilczeć, zachować dla siebie. Zwłaszcza, gdy mogą sprawić ból osobom, które kochamy. W takiej sytuacji znalazł się Człowiek-Pająk, który mimo swych niesamowitych zdolności, wciąż musi radzić sobie z dręczącym go poczuciem nieodwracalnej straty. Bo miłość nie zawsze wybrzmiewa w kolorach czerwieni czy różu. Niekiedy przychodzi w kolorze łez.
Kompletnie nie wiem jak zacząć. Też czasami tak macie? Sięgacie po komiks licząc, że nie będzie taki zły, a po lekturze siedzicie jeszcze chwilę by dojść do siebie po kompletnej dewastacji, jaką tytuł skutecznie na was przeprowadził. I powiem od razu jedną szalenie istotną rzecz. Ten komiks zrozumieją i poczują jedynie osoby, które chociaż raz w życiu były na prawdę zakochane. Całkowicie, beznadziejnie utonęły w tym uczuciu tylko po to, by w którymś momencie stracić osobę, do której je żywiły. Sprawi, że przypomnicie sobie to dziwne uczucie w brzuchu, gulę w gardle i łzy uderzające z całą mocą w wasze oczy próbując wyjść na wierzch. Możecie czuć się ostrzeżeni.
Magia jakiej dokonuje duet autorski Loeb – Sale w Spider-Man Niebieski jest komiksowym świętym Graalem. Panowie posiadają patent na to, jak znane nam fakty przedstawić na nowo w taki sposób, że nie tylko będziemy zainteresowani, ale też w pewnym momencie – nie wiedząc skąd – bohater będzie nam bliski jak najlepszy przyjaciel ze szkolnej ławki. W Niebieskim panowie wzięli na warsztat jeden ze smutniejszych epizodów z życia Człowieka-Pająka. Tragiczną śmierć Gwen Stacy – pierwszej wielkiej miłości Parkera, która odcisnęła ogromne piętno na tym, jakim stał się bohaterem. I tak jak śmierć wujka Bena dała mu wiedzę o tym, że wielka moc ciągnie za sobą wielką odpowiedzialność, tak odejście Gwen nauczyło go, że życie może być piękne i że dobre rzeczy następują po złych.
Jeph Loeb kreuje scenariusz poruszający na wskroś. Towarzyszymy Peterowi, który w samotności mówi do swojego dyktafonu, nagrywając po wielu latach słowa do swej pierwszej ukochanej. Z pewnym poczuciem troski i wstydu robi to w skryciu przed swoją żoną – Mary Jane. Ukrywa to podobnie jak fakt, że co roku wybiera się w pewne miejsce, by złożyć tam jedną czerwoną różę – hołd dla miłości, która nie zdążyła zakwitnąć. To, co Loeb w swym geniuszu stworzył chwyta boleśnie za serce i gardło. Po lekturze bez chwili wahania jestem w stanie sięgnąć po każdy tytuł sygnowany jego nazwiskiem. Kolokwialnie mówiąc – facet ma mnie na przysłowiowym „widelcu”.
Ale czym byłby komiks bez rysunków – nieco bezsensowną książką zapewne. Tim Sale to doprawdy mistrz swego rzemiosła. I piszę to z perspektywy osoby sceptycznie nastawionej do jego pracy. Trudno nazwać mój stosunek do jego kreski miłością od pierwszego wejrzenia. Ale niewątpliwie miłość poczułem. Zaskoczony tym uczuciem, tak jak Peter musiał być zaskoczony, gdy poczuł je po raz pierwszy do Mary Jane. Tim kupił mnie całkowicie nie tylko doskonale obrazując scenariusz Loeba, ale oddając także hołd klasycznym planszom z kart komiksu o Człowieku-Pająku, o czym będziemy się mogli dowiedzieć min. z dodatków. A skoro o dodatkach mowa…
Wydawcą tytułu jest Mucha Komiks, które serwuje nam historię niczym światowej klasy kucharz swe popisowe danie. Mamy twardą oprawę, interesujący wstęp, oraz szkicownik z komentarzem twórców. Tylko i aż tyle. Na pewno wystarczająco, by uczynić czytelnika człowiekiem szczęśliwym. Brawo dla wydawcy!
Spider-Man Niebieski to błyskotliwa, wzruszająca lektura, która pozostanie w was na długi czas, przypominając o sobie przy różnych okazjach. Dojrzała i zaskakująco poważna jak na jednego z najweselszych bohaterów Marvela. Jak to w świecie superbohaterów bywa nie obejdzie się bez skopania kilku złych tyłków, ale zupełnie nie o tym historia ta traktuje. Jest ona o miłości – tym zwariowanym, delikatnym, ulotnym uczuciu, które czasami potrafi do cna złamać serce – nie ważne, czy jesteś zwykłym uczniem podstawówki, czy światowej sławy herosem. Bo wobec pustki jaką pozostawia po sobie prawdziwa miłość, żadna super moc nie jest wystarczająca…
Jeżeli recenzja skłoniła Cię do kupna komiksu, zachęcamy do skorzystania z poniższych linków. Dzięki temu będziesz w stanie znaleźć najkorzystniejsza dla siebie ofertę, a oszczędzając jednocześnie wesprzesz Poważną Stronę i dołożysz swoją cegiełkę w tworzeniu materiałów wysokiej jakości.
Tytuł: Spider-Man: Niebieski
Wydawnictwo: Mucha Comics
Data wydania: 31.05.2017
Tytuł oryginalny: Spider-Man: Blue
Autor: Jeph Loeb (scenariusz), Tim Sale (rysunek)
Liczba stron: 176
Oprawa: Twarda
Druk: Kolorowy