Koty to najwięksi złośliwcy świata zwierząt i jednocześnie beneficjenci łamiącego serca niewiast niesamowitego wręcz uroku. Internet pęka w szwach od słodkich filmików z ich udziałem, a zabawne grafiki z wąsaczami zawojowały większość portali społecznościowych. Ba, nawet jedna z największych cywilizacji starożytnego świata, odpowiedzialna za powstanie opierających się sile upływającego czasu piramid była pod ich tak wielkim urokiem, że czcili je i uczynili jednym z najważniejszych elementów swojej kultury. Wyjątkiem nie jest także obecna kultura popularna. Wszyscy znamy kota Toma, Felixa, Króla Lwa, Hello Kitty, Kota w Kapeluszu czy – z tych nowszych – Kota w butach ze Shreka. Jednak bodaj największą kocią gwiazdą jest największy leniwiec wśród leniwców i złośliwiec pośród złośliwców. Do tego rudy i spasiony bo jakże by inaczej. Wiecie już o kim mówię, prawda? Tym razem rzucimy okiem na wydanie zbiorcze komiksu o Garfieldzie.
Serie pasków z Garfieldem zadebiutowały w 1978 roku i od tego czasu doczekały się publikacji w blisko 2000 gazet jak świat długi i szeroki. Jego twórca Jim Davies zaczynał od tworzenia krótkich historyjek obrazkowych z insektami w roli głównej. Sami przyznacie, że puszysty rudzielec jest o wiele przyjemniejszym tematem na poczytny komiks. Dla Jima wkrótce też stało się jasne, że robaczki nie przyniosą mu sukcesu, ale przecież każdy normalny człowiek kocha swoich czworonogich pupili – wiernych, oddanych i miłość odwzajemniających. Skoro jednak temat psów był już mocno wyeksploatowany sięgnął po największych domowych szkodników, niewdzięczników i samolubów – koty 🙂 Wystarczyło jeszcze znaleźć imię, do którego inspiracją stał się dziadek autora. Tym sposobem powołał do życia najbardziej niesfornego ich przedstawiciela i uosobienie wszelkich stereotypów na ich temat – Garfielda.
Komiks nie ma jednolitej fabuły – składa się z krótkich, zwykle trzyokienkowych “opowiastek”, a ich treść odpowiada np. porze roku, w której były publikowane. Co interesujące można zauważyć pomiędzy nimi także ciąg przyczynowo-skutkowy i wydarzenia z wcześniejszych historyjek, czasami odbijają się echem w późniejszych. Inspiracją do większości przygód naszego bohatera były listy przesyłane autorowi przez fanów, namiętnych kociarzy, którzy dzielili się w nich swoimi przygodami z ich udziałem. Nieocenioną siłą tytułu jest ogromny ładunek pozytywnego humoru, jakim Davis dzieli się z nami, zapewne nie raz wywołując na naszych twarzach uśmiech i poprawiając humor na resztę dnia.
Pod względem graficznym widać stopniową ewolucję stylu Davisa, jaka miała miejsce na przestrzeni około trzech lat pracy zawartych w tym tomie. Mniej więcej od połowy lektury mamy do czynienia z Garfieldem w postaci, pod jaką znają i kochają go fani na całym świecie. Nie jest to być może rysunkowy majstersztyk, jednak spełnia swoje zadanie i pozwala skupić się na największych atutach serii – fabule i historii.
Pierwszy tom zbiorczy Garfielda wydany pod tytułem Tłusty Koci Trójpak zawiera w sobie 3 tomy z jego przygodami: Garfield Jako Taki, Garfield Nabiera Wagi i Garfield Imponujący. Na całość składają się zebrane do kupy pojedyncze paski, jakie wcześniej publikowano w gazetach od poniedziałku do soboty, oraz coniedzielne całostronicowe historyjki z pomarańczowym. Wydanie robi bardzo pozytywne wrażenie i wyróżnia się swoim niekonwencjonalnym rozmiarem. Jedynym wyraźnym minusem jest zastosowany dosyć cienki papier, który sprawia, że bardzo nasycone rysunki prześwitują na drugą jego stronę oraz nieco nielogiczna kolejność umieszczonych na grzbiecie tytułów zawartych tomów.
Na świecie nie ma chyba osoby, która nie kochałaby Garfielda lub przynajmniej nie darzyła go cieplejszym uczuciem. Nasz sierściuch ma swój niezawodny patent na poprawę naszych nastrojów i urok, dzięki któremu bez przerwy chce się do niego wracać. Garfield. Tłusty koci Trójpak. Tom 1 to pozycja absolutnie dla każdego – starszego i młodszego czytelnika, który czasami potrzebuje szybkiej i pozytywnej opowieści nie zajmującej za dużo czasu, a “robiącej dzień”. Nic nie stoi też na przeszkodzie, by lekturę tą traktować jako stały punkt programu, gdy spędzamy czas z naszymi pociechami. Jednak największym plusem Garfielda jest jego uniwersalność. Do jego przygód możemy wracać wielokrotnie, wybierając je kompletnie losowo lub zgłębiając je w kolejności chronologicznej. Co kto woli. I na koniec mała rada: Gdy Ci Smutno, gdy Ci źle, chwyć za Garfielda i uśmiechnij się.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu Egmont.
Jeżeli recenzja skłoniła Cię do kupna komiksu, zachęcamy do skorzystania z poniższych linków. Dzięki temu będziesz w stanie znaleźć najkorzystniejsza dla siebie ofertę, a oszczędzając jednocześnie wesprzesz Poważną Stronę i dołożysz swoją cegiełkę w tworzeniu materiałów wysokiej jakości.
Tytuł: Garfield. Tłusty koci trójpak. Tom 1
Wydawnictwo: Egmont
Data premiery: 19.09.2018
Tytuł oryginalny: Garfield. Fat Cat 3-Pack. Vol. 1
Autor: Jim Davis (scenariusz & rysunki)
Liczba stron: 288
Oprawa: Twarda
Druk: Kolorowy
Seria/cykl: GARFIELD